Prawie 600 000 złotych w biżuterii i złocie przywłaszczyła z firmy, w której pracowała 34-latka zatrzymana przez policjantów ze Śródmieścia. Jak ustalili policjanci kobieta od listopada ubiegłego roku wynosiła regularnie z pracy sztabki złota, złote monety oraz brylanty które „upłynniała” w punktach skupu.
34-latka przyznała się, że jest uzależniona od hazardu. Za hipotetyczne wygrane kobieta zamierzała kupić sobie mieszkanie i szybko zwrócić pracodawcy równowartość przywłaszczonego mienia. Stało się jednak inaczej. Z miesiąca na miesiąc 34-latka przegrywała kolejne pieniądze aż w firmie zorientowali się w końcu, że nie ma pokrycia w gotówce za przedmioty, które kobieta sprzedała rzekomo swoim klientom.
Policjanci zatrzymali kobietę i postawili jej zarzut przywłaszczenia mienia znacznej wartości oraz podrabiania dokumentów za co zgodnie z kodeksem karnym grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście, Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu kobiety na 3 miesiące.







Napisz komentarz
Komentarze