Gdyby nie reakcja matki, która chwyciła syna w ostatnim momencie to auto potrąciłoby dziecko. 54-letnia kierująca nie zatrzymała się nawet, żeby zapytać czy coś się stało. Zanim dotarła do miejsca zamieszkania, czekali już tam na nią policjanci. Teraz za spowodowanie poważnego zagrożenia odpowie przed sądem.
Napisz komentarz
Komentarze