We Wrocławiu, na ulicy Sokolej, doszło do konfliktu między właścicielem jednej z opuszczonych nieruchomości a grupą squattersów, którzy nielegalnie zajmowali budynek. Gdy właściciel próbował dostać się do środka, osoby przebywające w domu zablokowały mu wejście, co doprowadziło do eskalacji sytuacji.
Na miejsce wezwano policję. Interwencja mundurowych spotkała się z oporem squattersów, którzy nie tylko odmówili opuszczenia posesji, ale również starli się z funkcjonariuszami. O wydarzeniach informuje Radio Wrocław.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy na miejsce przybyli znajomi squattersów. Próbowali oni uniemożliwić funkcjonariuszom przewiezienie zatrzymanych na komisariat, blokując radiowóz – część z nich położyła się bezpośrednio na jezdni, utrudniając dalsze działania policji. Policjanci siłowo usunęli ich z jezdni. Nagranie tej sytuacji opublikowało Radio Wrocław:
Szacun i szkoda, że nie było mnie z wami :) Uważam, że jeżeli nie demolowali budynku to fajnie, że ktoś z pustostanu zrobił pożytek, zresztą w Wrocławiu pełno takich. Mimo wszystko pytanie czy nie można było jakoś tego załatwić bez policji i dogadać z właścicielem, ale jeśli był to jakiś kretyn co sądzi "wszystko sam ciężko odziedziczyłem i mi się należy" to cóż...
Pozdro
benek109
08.04.2025 18:45
W takim przypadku jak najbardziej jestem za użyciem siły na takich pajaców przez Policję, powinni jeszcze na 4 litery oberwać pał i każdego z nich doprowadzić do komisariatu i przedstawić im zarzuty za utrudnianie czynności Policji. Pieprzona patologia a szacun dla łysego z brodą z Policji !!! Z takimi debilami niestety inaczej się nie da
Napisz komentarz
Komentarze