Piękna pogoda, plac zabaw, a potem brutalna napaść. W piątek (4 kwietnia) chłopiec wracający z kolegą do domu stał się celem trzech mężczyzn siedzących na ławce. Jeden z nich, nie czekając na nic, rzucił się na dziecko – szarpnął go za koszulkę, uderzył w twarz, a potem brutalnie zerwał z ramienia saszetkę z telefonem. Zszokowany małoletni, w towarzystwie kolegi, szybko uciekł do domu, ale napastnicy zostali z nielegalnym łupem.
- W związku z tą sytuacją policjanci niezwłocznie udali się na miejsce zdarzenia, gdzie zabezpieczyli monitoring. W ramach procedur przy tego typu przestępstwach funkcjonariusze dokonali oględzin miejsca zdarzenia, podczas których odnaleźli saszetkę należącą do chłopca. Do działań skierowano również przewodnika psa służbowego z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie - relacjonuje młodszy aspirant Anna Baran z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
Po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego oraz sprawdzeniu monitoringu policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji w Sulechowie wytypowali sprawcę, którego podczas poszukiwań odnaleźli na terenie skateparku w Sulechowie. Zatrzymany 17-latek miał przy sobie skradziony telefon oraz był pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i przyznał się do zaatakowania małoletniego.
Podejrzany usłyszał zarzuty rozboju. Za to przestępstwo grozi kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Na dalszym etapie o losach podejrzanego zdecyduje sąd. 17-latek za to przestępstwo będzie odpowiadać jako osoba dorosła.







Napisz komentarz
Komentarze