Według ustaleń policji, mężczyzna wszedł do sklepu jubilerskiego i wykorzystał moment nieuwagi obsługi. W ciągu kilku sekund ukradł dwie paletki z biżuterią - łącznie 60 pierścionków o łącznej wartości około 90 tysięcy złotych. Po kradzieży wybiegł ze sklepu i uciekł w kierunku centrum miasta.
Podczas ucieczki porzucił część rzeczy, w tym kurtkę z kapturem, ciemną bluzę oraz puste paletki po skradzionej biżuterii. Następnie zatrzymał przypadkowy samochód marki Toyota i jako pasażer oddalił się z miejsca zdarzenia. Wysiadł dopiero w rejonie ulicy Bema, po czym zniknął w nieznanym kierunku.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach natychmiast rozpoczęli intensywne działania operacyjne. Analiza nagrań z monitoringu miejskiego i sklepowego pozwoliła szybko ustalić tożsamość sprawcy. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec Międzyrzeca Podlaskiego, znany funkcjonariuszom z wcześniejszych podobnych przestępstw.
Dzięki współpracy policjantów z różnych jednostek mężczyzna został zatrzymany na terenie Warszawy. Usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej, przestępstwa zagrożonego karą do 8 lat pozbawienia wolności. Śledczy ustalili, że 44-latek działał w warunkach recydywy. W przeszłości był już karany i odbywał kary więzienia za podobne przestępstwa. Na wniosek policji i prokuratury, Sąd Rejonowy w Siedlcach zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy.







Napisz komentarz
Komentarze