Trzej Rumuni zatrzymani za głośne włamanie do jubilera. Polka pomogła im zaplanować skok

Do włamania doszło w nocy, sprawcy wyważyli drzwi wejściowe do sklepu jubilerskiego i wynieśli z niego dużą ilość biżuterii oraz wyrobów ze złota. Zamaskowani złodzieje po kradzieży natychmiast uciekli z miejsca zdarzenia, co znacznie utrudniło ich namierzenie.

Policjanci z Ełku od początku prowadzili intensywne działania operacyjne. Analizowali nagrania z monitoringu, ślady zabezpieczone na miejscu zdarzenia oraz wyniki badań kryminalistycznych. Po miesiącach pracy ustalili, że za włamaniem stoją trzej obywatele Rumunii, którzy specjalnie przyjechali do Polski, by dokonać przestępstwa. Wsparcia udzieliła im mieszkanka Ełku, która obecnie przebywa za granicą. To ona pomogła im w wynajęciu mieszkania i przygotowaniu planu działania.

Tuż po kradzieży cała czwórka opuściła Polskę. Za podejrzanymi wydano Europejskie Nakazy Aresztowania. Trzech mężczyzn zatrzymano w Austrii, a czwartego w Belgii. Po sprowadzeniu do kraju usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Kobieta natomiast odpowie za pomocnictwo w popełnieniu przestępstwa. Sąd zdecydował o przedłużeniu tymczasowego aresztu wobec mężczyzn. Kobieta została objęta policyjnym dozorem oraz poręczeniem majątkowym w wysokości 10 tysięcy złotych.