Spowodował wypadek po pijaku i nie udzielił pomocy ciężko rannemu. Żona miała zapewnić mu alibi

Do zdarzenia doszło, gdy kierujący samochodem marki Volkswagen LT stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo. Na miejscu znajdowała się jedna osoba z ciężkimi obrażeniami, która została przewieziona do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Według wstępnych ustaleń, mężczyzna kierujący pojazdem uciekł z miejsca zdarzenia, a jego żona początkowo próbowała stworzyć fałszywy obraz sytuacji, zgłaszając interwencję dopiero po pewnym czasie. Takie działanie mogło zagrozić życiu poszkodowanego i utrudniało pracę służb.

33-latek był nietrzeźwy w momencie zatrzymania. Prokuratura postawiła mu zarzuty spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości oraz nieudzielenia pomocy. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Jego żona usłyszała zarzuty nieudzielenia pomocy oraz utrudniania postępowania karnego, a prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym.

Śledztwo w sprawie wypadku jest w toku, a policja i prokuratura prowadzą czynności mające na celu pełne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Sprawa przypomina, że każdy uczestnik lub świadek wypadku ma obowiązek udzielenia pomocy osobie w stanie zagrożenia życia lub zdrowia, a jej zaniechanie może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi.