Jak informuje policja z Kluczbork, do podpalenia altany ogrodowej doszło 22 grudnia na terenie ogródków działkowych. Właściciel zniszczonego mienia, składając zawiadomienie, od razu wskazał osobę, która mogła stać za podpaleniem. Według jego relacji był to były mąż obecnej partnerki jego syna, który wcześniej groził podpaleniem i pojawił się tego dnia pod domem byłej żony.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Kluczborku, którzy rozpoczęli intensywne czynności operacyjne zmierzające do ustalenia miejsca pobytu podejrzanego. Wartość strat spowodowanych pożarem oszacowano na około 35 tysięcy złotych.
- Zebrany materiał dowodowy wskazywał nie tylko na podpalenie, ale również na niestosowanie się mężczyzny do obowiązującego zakazu zbliżania się do byłej partnerki – przekazał rzecznik kluczborskiej policji.
Jak informuje policja, do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia z udziałem 47-latka doszło 27 grudnia. Mężczyzna pojawił się w rejonie jednego ze sklepów w Kluczborku, łamiąc sądowy zakaz zbliżania się do byłej partnerki, jej miejsca zamieszkania oraz pracy na odległość mniejszą niż 100 metrów. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że została przez byłego męża wyzywana, a w pewnym momencie doszło do szarpaniny między nim a jej obecnym partnerem. Gdy agresor próbował zbliżyć się do kobiety, ta użyła wobec niego gazu żelowego.
Dzięki pracy operacyjnej kluczborskich kryminalnych mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Sąd, na wniosek prokuratury, zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. 47-latkowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.









Napisz komentarz
Komentarze