bracia

Dwóch braci z powiatu wejherowskiego przez wiele tygodni skutecznie unikało wymiaru sprawiedliwości. Zmieniali miejsca pobytu, spali pod chmurką i ukrywali się w gęstych lasach. Ich ucieczka zakończyła się jednak w piątkowy poranek, gdy na trop mężczyzn wpadli dzielnicowi wspierani przez policyjne psy – informuje Komenda Powiatowa Policji w Wejherowie.

Policjanci z gdyńskiego wydziału kryminalnego zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o posiadanie i handel narkotykami. Jak informuje pomorska policja, podczas działań zabezpieczono marihuanę, amfetaminę, kokainę oraz klefedron. Decyzją sądu obaj trafili do aresztu.

Przechodzili przez ulicę w niedozwolonym miejscu i zwrócili uwagę patrolu. Policjanci z Radomia szybko odkryli, że 21- i 26-latek z Warszawy nieśli kradzione markowe perfumy. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy towar wrócił na sklepowe półki, a bracia usłyszeli zarzuty. Grozi im do 5 lat więzienia.

Dwaj bracia w wieku 31 i 39 lat zostali zatrzymani przez namysłowskich policjantów chwilę po tym, jak dopuścili się kradzieży rozbójniczej w jednym z supermarketów. Po kradzieży artykułów spożywczych zaatakowali kierowniczkę sklepu, która próbowała ich powstrzymać, a następnie uciekli. Zostali ujęci po kilku minutach.

Policjanci z Radomska w ciągu jednego dnia zatrzymali czterech braci. Trzech z nich było poszukiwanych na podstawie listów gończych, a czwarty miał do odbycia karę zgodnie z zarządzeniem sądu. Wszyscy ukrywali się, próbując uniknąć zasądzonych wyroków. Jednak policyjne doświadczenie dowodzi, że odpowiedzialności nie da się uniknąć – można ją jedynie odroczyć.