Dramatyczne chwile rozegrały się w sobotnie przedpołudnie na warszawskiej Ochocie, gdy do siedziby Straży Miejskiej wbiegła kobieta, informując, że w zamkniętym samochodzie utknęła jej 12-miesięczna wnuczka. Dzięki błyskawicznej i stanowczej reakcji strażników dziecko zostało szybko i bezpiecznie uwolnione.
Słońce, zamknięty samochód i pozostawione bez opieki 2-letnie dziecko – tylko błyskawiczna reakcja świadków zapobiegła tragedii na parkingu jednego z lubelskich marketów. 33-letni ojciec tłumaczył, że wyszedł tylko na chwilę. Sprawą zajmują się teraz policjanci z 7. komisariatu. Funkcjonariusze przypominają, że w upalne dni nawet krótka chwila w zamkniętym aucie może skończyć się dramatem.