nauka jazdy

Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałkowy poranek na starej drodze krajowej nr 3 w pobliżu Babigoszczy (woj. zachodniopomorskie). Samochód osobowy, pojazd nauki jazdy, został zmiażdżony przez ciężarówkę. Zginęła jedna osoba.

Policjanci z sieradzkiej drogówki przerwali wyjątkowo niebezpieczną lekcję nauki jazdy, którą na ulicach miasta prowadził kompletnie pijany instruktor. 55-letni mężczyzna, mając w organizmie aż 3,7 promila alkoholu, szkolił 29-letniego kursanta. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii. Instruktorowi zatrzymano prawo jazdy. Za ten skrajnie nieodpowiedzialny czyn grożą mu nawet 3 lata więzienia, wysoka grzywna, utrata uprawnień instruktorskich oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie przeprowadzili wczoraj działania „Nauka Jazdy”. Podczas akcji skontrolowali prawie 70 pojazdów nauki jazdy - ujawnili 6 wykroczeń, zatrzymali jeden dowód rejestracyjny oraz ujawnili jedną osobę pod wpływem alkoholu. Podczas kontroli w Lublinie wpadła 48-letnia instruktorka, która prowadziła zajęcia praktyczne w stanie po użyciu alkoholu. Kobieta straciła prawo jazdy.

Pierwsza jazda w ramach kursu nauki jazdy dla 17-latki zakończyła się niepowodzeniem, bowiem nastolatka znajdowała się w stanie po użyciu alkoholu. Młoda kobieta „wpadła” podczas porannej kontroli stanu trzeźwości, którą w Sukowie prowadzili policjanci z kieleckiej drogówki.

31-latek przygotowujący się do egzaminu na prawo jazdy został zatrzymany podczas jazdy pod okiem instruktora. Badanie alkomatem wykazało, że kursant znajduje się pod wpływem alkoholu. To zaskoczyło 31-latka, który tłumaczył policjantom, że poprzedniego wieczora wypił tylko trzy piwa. Teraz kłopoty ma zarówno kursant, jak i instruktor.

Wrocławscy policjanci zajmujący się walką z korupcją zatrzymali 49-letniego właściciela szkoły nauki jazdy. Mężczyzna powołując się wpływy i znajomości oferował "załatwienie" pozytywnego wyniku egzaminu na prawo jazdy w zamian za kwotę kilku tysięcy złotych. Jak się okazało, 49-latek poświadczał też nieprawdę w dokumentach wystawianych przez jego szkołę nauki jazdy.