Daleko jednak nie pojechał, ponieważ po drugiej stronie został zatrzymany przez funkcjonariuszy piaseczyńskiej "drogówki". Zdarzenie zakończyło się mandatem w wysokości 2000 złotych i 15 punktami karnymi, chociaż wszyscy doskonale wiemy, że mogło zakończyć się o wiele gorzej, bo przy spotkaniu pojazdu z wielotonowym pociągiem kierujący nie miałby żadnych szans.
Napisz komentarz
Komentarze