Policjanci w ramach służby podejmują interwencję dotyczące osób odbierających sobie życie, wykonując wówczas szereg czynność na miejscu zdarzenia. 27 kwietnia w Borowie miało być podobnie. Jednak od samego początku funkcjonariuszom wiele rzeczy nie pasowało. I tak dzięki skrupulatnej pracy śledczych, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Strzelinie, odtworzono przebieg wydarzeń i ustalono, że doszło do zabójstwa, a nie samobójstwa – jak wcześniej zgłaszano.
Policjanci zatrzymali sprawcę, 62-letniego mieszkańca Borowa, który spowodował śmierć swojego 60-letniego współlokatora, wywierając rękami ucisk jego szyję przy pomocy koszulki. W zdarzeniu 27 kwietnia uczestniczyli także dwaj koledzy podejrzanego, którzy nie tylko nie zawiadomili stosownych służb o zdarzeniu, ale także pomagali w upozorowaniu samobójstwa pokrzywdzonego poprzez powieszenie. Mężczyźni przyznali się do popełnienia czynów. Cały gang został zatrzymany, usłyszeli zarzuty i odpowiedzą karnie przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu.
Wobec sprawcy zabójstwa Sąd Rejonowy II Wydział Karny w Strzelinie, po rozpoznaniu wniosku Prokuratury Rejonowej w Strzelinie, zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za popełnienie czynu z art. 148 § 1 k.k. grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10, jak i kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Pozostałej dwójce Prokurator Rejonowy w Strzelinie przedstawił zarzuty popełnienia czynów z art. 239 § 1 k.k. i art. 240 § 1 k.k. Wobec tych podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru oraz zakazu opuszczania kraju. Grozi im kara pozbawienia wolności do 5 lat.







Napisz komentarz
Komentarze