Z krótkiego komunikatu opublikowanego przez policję w mediach społecznościowych wynika, że poszukiwany od piątku 57-latek nie żyje. Oficjalne szczegóły mają zostać podane podczas zapowiedzianej konferencji prasowej małopolskiej policji.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Tadeusz Duda odebrał sobie życie. Jego ciało miało zostać znalezione na terenie przeczesywanym przez służby, pomiędzy miejscowościami Stara Wieś a Roztoka – w pobliżu miejsca, gdzie w piątek doszło do tragedii.
Przypomnijmy: w piątek (27 czerwca) Tadeusz Duda miał najpierw postrzelić swoją teściową, a następnie udać się do domu córki i zięcia – oddalonego o około 500 metrów – gdzie z zimną krwią zastrzelił oboje. Kobieta i mężczyzna zginęli na miejscu. Sprawca zbiegł z miejsca zbrodni, a rozpoczęła się zakrojona na ogromną skalę obława.
W poszukiwania zaangażowano ponad 800 policjantów z całego kraju – zarówno z oddziałów prewencji, jak i jednostek kontrterrorystycznych. Teren przeczesywano pieszo, wspomagano się wojskowymi dronami oraz specjalistycznym mobilnym centrum poszukiwawczym.
Pomimo olbrzymiego wysiłku służb, aż do poniedziałku nie udało się natrafić na ślad mężczyzny. Dopiero dziś akcja zakończyła się tragicznym finałem.
Policja zapowiada, że więcej szczegółów – w tym oficjalne potwierdzenie przyczyny śmierci – zostanie przekazanych na najbliższej konferencji prasowej.
Aktualizacja, godz. 22.30:
Jak w rozmowie z Polsat News poinformowała Katarzyna Nowak, rzeczniczka Komendy Głównej Policji, w poniedziałek funkcjonariusze odnaleźli ciało 57-latka. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
– Najważniejsze jest to, że zagrożenie ustało. Mieszkańcy mogą wreszcie spokojnie spać – powiedziała rzeczniczka w rozmowie z Polsat News. – W momencie odnalezienia ciała, ogromna policyjna operacja dobiegła końca. Tylko dziś w poszukiwaniach brało udział ponad 800 funkcjonariuszy z całej Polski, wspieranych przez najlepsze psy tropiące, śmigłowce i drony.
Ciało 57-letniego Tadeusza Dudy odnaleziono w poniedziałek w rejonie pomiędzy Starą Wsią a miejscowością Roztoka – na obszarze, który tego dnia był objęty szczególnie intensywnymi działaniami służb. Z informacji przekazanych przez policję wynika, że mężczyzna miał ranę postrzałową, a obok znajdowała się broń. Okoliczności wskazują na samobójstwo, choć ostateczne ustalenia należeć będą do śledczych.
– Nasza taktyka zakładała stopniowe zawężanie pierścienia wokół obszaru, w którym mógł się znajdować podejrzany. Wiedzieliśmy, że jest w stanie zabić. Mieliśmy do czynienia z osobą zdesperowaną, która kilka dni wcześniej wymierzyła broń także w stronę policjantów – dodała Katarzyna Nowak. – Dziś ten pierścień był już tak ciasny, że mężczyzna nie miał szans na ucieczkę.
Policja dziękuje wszystkim służbom wspierającym działania – w tym Straży Granicznej, Straży Pożarnej i Wojsku. Do działań włączono również systemy bezzałogowe, m.in. drony i tureckiego Bajraktara.
Rzeczniczka podkreśliła również ogromne znaczenie współpracy z lokalną społecznością oraz mediami. – Każda informacja, nawet anonimowa, mogła mieć znaczenie. Dziękujemy za cierpliwość, zrozumienie i pomoc – zaznaczyła.
Tadeusz D. był poszukiwany od piątku. Wówczas miał zastrzelić swoją córkę i zięcia oraz postrzelić teściową. Od tego momentu ukrywał się w rozległych lasach w rejonie Starej Wsi. W sobotę wieczorem miał również oddać strzał w kierunku funkcjonariuszy. Dopiero dziś zakończono tę wyjątkowo trudną i niebezpieczną akcję.







Napisz komentarz
Komentarze