Policjanci podejrzewali, że może mieć zioło w kieszeni i się nie pomylili. 17-latek zatrzymany przed sklepem

Młody mieszkaniec Poniatowej zamiast wrócić do domu z siatką zakupów, trafił w ręce kryminalnych. 17-latek miał przy sobie narkotyki, a dodatkowe porcje marihuany funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu. Jak informuje lubelska policja, chłopak usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Do zatrzymania doszło w piątkowy wieczór, 11 lipca, na jednej z ulic w Poniatowej. Opolscy kryminalni, którzy pracowali nad sprawą, mieli informację, że młody mężczyzna może posiadać środki odurzające. Gdy zauważyli 17-latka wychodzącego ze sklepu, postanowili go wylegitymować. Na widok mundurowych nastolatek wyraźnie się zdenerwował, co tylko potwierdziło podejrzenia policjantów.

W trakcie przeszukania przy chłopaku znaleziono woreczek z marihuaną. To jednak nie był koniec – podczas przeszukania jego mieszkania kryminalni natrafili na kolejny pakunek z tą samą substancją. Z zabezpieczonej ilości można byłoby sporządzić kilkanaście dawek narkotyku.

17-latek, który wcześniej nie był notowany przez policję, został zatrzymany i doprowadzony do jednostki. Usłyszał zarzut posiadania narkotyków zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii. Jak informuje lubelska policja, grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.