piątek, 5 grudnia 2025 08:07
Reklama

Otworzył drzwi policjantom mając biały proszek na nosie. Wcześniej uciekł z miejsca kolizji

Kiedy otworzył drzwi policjantom, miał nos ubrudzony białym proszkiem. Mundurowi pojawili się w jego mieszkaniu, ponieważ wcześniej uciekł z miejsca kolizji. Podczas interwencji funkcjonariusze znaleźli narkotyki. Mężczyzna usłyszał zarzut i decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Otworzył drzwi policjantom mając biały proszek na nosie. Wcześniej uciekł z miejsca kolizji
Komenda Miejska Policji w Białymstoku

Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji drogowej na osiedlu Kawaleryjskim. Świadek zdarzenia poinformował, że kierowca BMW uderzył w inny pojazd i odjechał z miejsca zdarzenia, wskazując również kierunek ucieczki. Policjanci z patrolówki szybko odnaleźli porzucone auto – bez tablic rejestracyjnych. Na podstawie numeru VIN ustalili właściciela pojazdu i udali się do hostelu, w którym przebywał.

30-letni mężczyzna początkowo nie reagował na wezwania funkcjonariuszy, jednak po chwili otworzył drzwi. Uwagę policjantów od razu zwrócił jego nos, zabrudzony białym proszkiem. W trakcie przeszukania pokoju funkcjonariusze znaleźli w biurku srebrne zawiniątko z białą substancją, a w plecaku – foliową torebkę z podobnym proszkiem. Łącznie zabezpieczono niemal 120 gramów substancji, która – według wstępnych badań – okazała się amfetaminą.

Mężczyzna został przebadany narkotesterem, który również wykazał obecność amfetaminy w jego organizmie. Zabezpieczona próbka krwi pozwoli ustalić, czy 30-latek prowadził pojazd pod wpływem środków odurzających lub alkoholu.

Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie, który został uwzględniony – mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze