piątek, 5 grudnia 2025 07:40
Reklama
Ustka: próbowali pomóc, zostali zaatakowani

Kobieta zaczęła "odpływać" podczas libacji. Jej brat zaatakował ratowników, a potem policję

Pod koniec ubiegłego tygodnia w jednym z mieszkań w Ustce interweniowali policjanci, wezwani na pomoc przez zespół ratownictwa medycznego. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który utrudniał medykom udzielenie pomocy kobiecie tracącej przytomność.
Kobieta zaczęła "odpływać" podczas libacji. Jej brat zaatakował ratowników, a potem policję

Autor: Pomorska policja

Ratownicy przyjechali na miejsce po informacji, że mieszkanka Ustki źle się poczuła podczas spożywania alkoholu. W trakcie czynności medycznych napotkali jednak agresję ze strony jej 44-letniego brata. Mężczyzna krzyczał, wyzywał ratowników i groził im. Nawet po przybyciu patrolu policji nie uspokoił się. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 3 promile alkoholu.

Policjanci zatrzymali awanturnika i przewieźli do komisariatu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty stosowania gróźb bezprawnych oraz znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Prokurator zdecydował o objęciu go dozorem policyjnym, zakazem opuszczania kraju, a także zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi ratownikami.

Za swoje zachowanie 44-latek może teraz trafić do więzienia nawet na trzy lata – poinformowała pomorska policja.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze