Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątkowy wieczór. Oficer dyżurny sosnowieckiej komendy otrzymał zgłoszenie o możliwym zgonie kobiety w jednym z mieszkań na terenie miasta. Na miejsce natychmiast wysłano patrol. Gdy mundurowi dotarli pod wskazany adres, drzwi były zamknięte, więc policjanci musieli wejść siłowo. W środku znaleziono 66-letnią kobietę, która nie dawała oznak życia. Funkcjonariusze rozpoczęli reanimację, jednak mimo ich wysiłków i pomocy ratowników medycznych, nie udało się uratować jej życia.
Wstępne ustalenia wskazywały na udział syna zmarłej, który od kilku dni przebywał w jej mieszkaniu. Policjanci natychmiast rozpoczęli intensywne poszukiwania. W działania włączono funkcjonariuszy kilku wydziałów, a dzięki sprawnej koordynacji 37-latek został zatrzymany już po trzech godzinach od zgłoszenia przez policjantów z wydziału prewencji.
Mężczyzna został przesłuchany i przyznał się do popełnienia zbrodni. Na wniosek prokuratora sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Za zabójstwo najbliższej osoby grozi mu kara nawet dożywotniego więzienia.







Napisz komentarz
Komentarze