piątek, 5 grudnia 2025 08:13
Reklama

Płynął pod prąd rzeki, w kajaku miał butelkę wódki. Był tak pijany, że nie umiał wyjść na brzeg

Nietrzeźwy 40-latek ryzykował życie i zdrowie, gdy kompletnie pijany płynął kajakiem pod prąd rzeki Drawa. Dzięki szybkiej reakcji świadków i strażaków mężczyzna został bezpiecznie sprowadzony na brzeg, a teraz czekają go konsekwencje prawne.
Płynął pod prąd rzeki, w kajaku miał butelkę wódki. Był tak pijany, że nie umiał wyjść na brzeg
Lubuska Policja

W miniony weekend wiele osób korzystało z pięknej pogody nad akwenami wodnymi. Niestety, nie wszyscy pamiętali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Funkcjonariusze patrolujący wodę zwracali szczególną uwagę na osoby korzystające z kajaków i innych środków transportu, zwłaszcza w połączeniu z alkoholem.

40-letni kajakarz złamał wszystkie zasady. Mężczyzna płynął kajakiem pod prąd rzeki Drawa, mając w organizmie niemal trzy promile alkoholu. Był tak pijany, że nie potrafił samodzielnie wyjść z kajaka ani logicznie odpowiadać na pytania strażaków i świadków. W kajaku znajdowała się napoczęta butelka wódki.

Dzięki wzorowej postawie świadków i strażaków, kajakarz został bezpiecznie sprowadzony na brzeg i nie doszło do tragedii. Policja skierowała wniosek o ukaranie do sądu. Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 40-latek może otrzymać grzywnę nawet do 30 tysięcy złotych.

Policja przypomina, że połączenie alkoholu z wodą to wyjątkowo niebezpieczne połączenie. Promile w organizmie znacząco ograniczają równowagę i percepcję, a chwila nieuwagi może zakończyć się tragicznie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze