W miniony weekend wiele osób korzystało z pięknej pogody nad akwenami wodnymi. Niestety, nie wszyscy pamiętali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Funkcjonariusze patrolujący wodę zwracali szczególną uwagę na osoby korzystające z kajaków i innych środków transportu, zwłaszcza w połączeniu z alkoholem.
40-letni kajakarz złamał wszystkie zasady. Mężczyzna płynął kajakiem pod prąd rzeki Drawa, mając w organizmie niemal trzy promile alkoholu. Był tak pijany, że nie potrafił samodzielnie wyjść z kajaka ani logicznie odpowiadać na pytania strażaków i świadków. W kajaku znajdowała się napoczęta butelka wódki.
Dzięki wzorowej postawie świadków i strażaków, kajakarz został bezpiecznie sprowadzony na brzeg i nie doszło do tragedii. Policja skierowała wniosek o ukaranie do sądu. Za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 40-latek może otrzymać grzywnę nawet do 30 tysięcy złotych.
Policja przypomina, że połączenie alkoholu z wodą to wyjątkowo niebezpieczne połączenie. Promile w organizmie znacząco ograniczają równowagę i percepcję, a chwila nieuwagi może zakończyć się tragicznie.







Napisz komentarz
Komentarze