Z termosu zamiast herbaty wyleciała marihuana. Gość miał też amfetaminę i ecstasy

Dzięki pracy kryminalnych z komisariatu Śródmieście na czarny rynek nie trafi ponad 700 porcji narkotyków. Wczoraj sąd zadecydował, że zatrzymany 40-letni gdańszczanin najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, po tym, jak śledczy zarzucili mu posiadanie znacznej ilości narkotyków. Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi 10 lat więzienia.

Kryminalni w minioną sobotę na jednej z ulic Gdańska zauważyli mężczyznę, który niósł niewielką skrzynkę narzędziową. Na widok policjantów mężczyzna zaczął się nerwowo zachowywać. Nie umknęło to uwadze funkcjonariuszy i postanowili sprawdzić, co jest przyczyną jego zachowania. Podczas legitymowania mężczyzna wyraźnie był czymś zaniepokojony. Okazało się, że w plastikowej skrzynce na narzędzia, którą niósł były foliowe torby oraz termos. Policjanci sprawdzili zawartość siatek i znaleźli w nich dwa woreczki, w których znajdowały się amfetamina oraz tabletki ecstasy. Dodatkowo w termosie kryminalni znaleźli marihuanę.

Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Zabezpieczone narkotyki zostały poddane ekspertyzie. Po wykonaniu badań biegły sądowy określił, że zabezpieczone przez policjantów środki odurzające to ponad 340 porcji amfetaminy, ponad 340 tabletek ecstasy i prawie 40 porcji marihuany.

Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających i na wniosek prokuratora sąd zadecydował, że najbliższe miesiące spędzi w areszcie śledczym. Za posiadanie znacznej ilości środków odurzających grozi 10 lat więzienia.