piątek, 5 grudnia 2025 07:20
Reklama

Kradzież, której nie było. Nie zaciągnął ręcznego - auto stoczyło się na podziemny parking

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w Garwolinie w minioną niedzielę (24 sierpnia) po godzinie 12:00. Właściciel skody zgłosił na policję kradzież swojego samochodu. Twierdził, że pojazd zniknął z miejsca, w którym jeszcze godzinę wcześniej był zaparkowany.
Kradzież, której nie było. Nie zaciągnął ręcznego - auto stoczyło się na podziemny parking
archiwum

Policjanci natychmiast podjęli działania i rozpoczęli ustalanie, co stało się z autem. Finał tej historii zaskoczył wszystkich. Skoda nie została skradziona, lecz… sama zmieniła miejsce postoju.

Jak ustalili funkcjonariusze, samochód stoczył się z parkingu i wjechał do podziemnego garażu. Po drodze uszkodził bramę wjazdową, która częściowo się zamknęła, skutecznie ukrywając auto przed oczami przechodniów i samego właściciela.

Policja przypomina, że nawet kilkadziesiąt metrów „samodzielnej jazdy” auta może skończyć się uszkodzeniem mienia lub zagrożeniem dla życia i zdrowia innych osób. Dlatego obowiązkiem kierowcy jest zawsze zabezpieczenie pojazdu przed możliwością samoczynnego przemieszczenia się. W praktyce oznacza to prawidłowe zaciągnięcie hamulca postojowego i upewnienie się, że auto stoi stabilnie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze