piątek, 5 grudnia 2025 07:27
Reklama

Kuriozalna kradzież w Białymstoku. Zabrał pozostawione przed bramą auto, żeby "dać nauczkę" właścicielowi

Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali 42-letniego mieszkańca miasta, który bez zgody właściciela zabrał samochód i odjechał. Mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów i był pijany. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Kuriozalna kradzież w Białymstoku. Zabrał pozostawione przed bramą auto, żeby "dać nauczkę" właścicielowi
archiwum

Do zdarzenia doszło w Białymstoku. Jak ustalili policjanci, właściciel peugeota zamykał bramę wjazdową, gdy auto stało przed posesją z włączonym silnikiem. Wtedy podszedł do niego nieznajomy mężczyzna, zapytał, czy to jego samochód, po czym powiedział: „ja cię nauczę”, wsiadł do pojazdu i odjechał.

Właściciel próbował dogonić samochód i zatrzymać sprawcę, ale bezskutecznie. 42-latek porzucił auto kilka ulic dalej i poszedł pieszo. Tam zatrzymali go funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad promil alkoholu w organizmie.

Dodatkowo policjanci ustalili, że mężczyzna ma sądowy, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Podczas przeszukania znaleziono przy nim oraz w jego mieszkaniu niewielkie ilości marihuany. 42-latek trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce o jego losie zdecyduje sąd. Za krótkotrwałe użycie pojazdu, jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie zakazu sądowego grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze