piątek, 5 grudnia 2025 07:04
Reklama

Po kłótni z sąsiadem wezwał policję. Mundurowi po przyjeździe wyczuli marihuanę i go zatrzymali

Interwencja ursynowskich policjantów w sprawie konfliktu sąsiedzkiego zakończyła się niespodziewanym odkryciem. 45-letni mieszkaniec dzielnicy, który wezwał patrol, sam trafił do policyjnego aresztu po tym, jak funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu marihuanę.
Po kłótni z sąsiadem wezwał policję. Mundurowi po przyjeździe wyczuli marihuanę i go zatrzymali
Komenda Stołeczna Policji

Zgłoszenie dotyczyło awantury sąsiedzkiej. Funkcjonariusze Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego z Ursynowa przybyli na miejsce i doprowadzili do załagodzenia konfliktu. Podczas rozmowy z uczestnikami interwencji w mieszkaniu zgłaszającego wyczuli charakterystyczny zapach marihuany.

45-latek nie zaprzeczał, przyznał policjantom, że posiada susz w szufladzie. Funkcjonariusze przeszukali lokal i zabezpieczyli woreczek foliowy z brunatno-zielonym suszem. Badanie narkotesterem potwierdziło, że jest to marihuana.

Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, do którego się przyznał. Teraz grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje ursynowska prokuratura.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Piotrek 26.09.2025 21:20
Paranoja