piątek, 5 grudnia 2025 07:29
Reklama

Ciężarówka jechała całą szerokością drogi ekspresowej. 39-letni kierowca miał prawie 2,5 promila

Niebezpieczna sytuacja na trasie S8 mogła zakończyć się tragedią. 39-letni kierowca ciągnika siodłowego z naczepą typu chłodnia jechał zygzakiem, od krawędzi do krawędzi jezdni, a chwilami nawet po pasie awaryjnym. Dzięki reakcji innego kierowcy, który natychmiast powiadomił policję, udało się zapobiec wypadkowi. Jak się okazało, kierowca ciężarówki miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
Ciężarówka jechała całą szerokością drogi ekspresowej. 39-letni kierowca miał prawie 2,5 promila
KPP w Zduńskiej Woli

Do zdarzenia doszło w czwartek, 2 października 2025 roku, po godzinie 13.00. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonego kierowcy, który zauważył niebezpiecznie jadący zestaw ciężarowy poruszający się w kierunku Warszawy. Prowadzący pojazd nie trzymał toru jazdy, wjeżdżał na pas awaryjny i nie zachowywał bezpiecznego odstępu od innych samochodów.

Funkcjonariusze natychmiast zostali skierowani na trasę. Po chwili świadek ponownie skontaktował się z policją, informując, że kierowca tira zjechał na MOP Paprotnia. Tam mundurowi zatrzymali 39-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. Już w chwili legitymowania policjanci wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia, kierowca miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Mężczyzna stracił prawo jazdy i niebawem usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze