Do kradzieży doszło w lutym tego roku. Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Rykach zostali powiadomieni o zniknięciu towaru o znacznej wartości z samochodu ciężarowego. Jak ustalono, kierowca jednej z firm transportowych realizował zlecenie przewozu ekspresów do kawy z Włoch w kierunku wschodniej granicy Polski. W czasie drogi zatrzymał się dwukrotnie, na terenie Włoch i Słowacji. Po przyjeździe do bazy w Polsce zauważył, że z naczepy zniknęła część ładunku.
Z ciężarówki skradziono 24 palety, na których znajdowało się ponad 380 ekspresów do kawy. Straty oszacowano na blisko 560 tysięcy złotych. Ze względu na dużą wartość mienia, sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Rykach. Śledczy rozpoczęli intensywne czynności, które doprowadziły do przełomu w śledztwie. Dzięki współpracy z pełnomocnikiem pokrzywdzonej firmy ustalono, że na popularnych portalach sprzedażowych pojawiły się oferty ekspresów do kawy w podejrzanie niskich cenach.
Policjanci z Ryk pojechali do Łodzi, gdzie mieściła się firma oferująca sprzęt AGD. Ich przypuszczenia szybko się potwierdziły, numery seryjne oferowanych ekspresów były zgodne z tymi, które pochodziły z utraconego ładunku. W magazynie przedsiębiorstwa funkcjonariusze zabezpieczyli 184 ekspresy, a także ustalili, że 16 urządzeń zdążyło już trafić do klientów. Część z nich również udało się odzyskać.
Dalsze czynności pozwoliły na zidentyfikowanie osoby, która sprzedała towar łódzkiej firmie. Okazał się nią 54-letni mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego. Co więcej, był on poszukiwany przez niemieckie organy ścigania. Został zatrzymany i doprowadzony do jednostki policji, gdzie usłyszał zarzut paserstwa mienia znacznej wartości. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie trafił już do sądu w Łodzi. Odzyskane ekspresy po zakończeniu czynności procesowych wróciły do właściciela. Zgodnie z kodeksem karnym za paserstwo mienia znacznej wartości grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.







Napisz komentarz
Komentarze