Do pierwszego zgłoszenia o aktach wandalizmu doszło w nocy z soboty na niedzielę. Podczas dojazdu na miejsce funkcjonariusze zauważyli mężczyznę idącego środkiem ulicy, wymachującego rękami i zachowującego się agresywnie. Nie reagował on na polecenia i mógł znajdować się pod wpływem alkoholu lub substancji psychoaktywnych. W trakcie interwencji sam przyznał, że spożywał alkohol oraz metamfetaminę. Mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu.
W rejonie ulicy Katowickiej policjanci ujawnili liczne uszkodzenia, które miały być efektem działań zatrzymanego. Zniszczeniu uległy m.in.: skrzynka elektryczna, elementy paczkomatu, elewacja sklepu, lodówka chłodnicza, różne przedmioty znajdujące się w pobliżu. Sprawca dodatkowo zanieczyścił fekaliami drzwi sklepu oraz paczkomat. Kolejne uszkodzenia odkryto na ulicy Elektryków. Tam zniszczone zostały panele fotowoltaiczne oraz część elewacji budynku. Zabezpieczono także monitoring z okolicy.
W toku dalszych czynności funkcjonariusze połączyli zdarzenia z tej nocy, ustalając, że zatrzymany odpowiada również za inne akty wandalizmu. Następnego dnia mężczyzna został doprowadzony do komendy, gdzie usłyszał trzy zarzuty dotyczące zniszczenia mienia. Wstępnie przyznał się do dwóch czynów, tłumacząc, że działał pod wpływem alkoholu i nie pamięta przebiegu zdarzeń.
Za zniszczenie mienia, zgodnie z art. 288 §1 Kodeksu karnego, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Policja informuje, że śledztwo w sprawie jest w toku, a całkowita wartość strat może okazać się wyższa niż dotychczasowe szacunki.







Napisz komentarz
Komentarze