Do zdarzenia doszło 5 grudnia przed godziną 22.00. Policjanci zostali wezwani do jednego z mieszkań, gdzie miało dojść do kłótni partnerskiej. Na miejscu zastali kobietę, która poinformowała, że jej partner wyszedł i odjechał samochodem. Podczas rozmowy do mieszkania wrócił 30-latek, który nadal zachowywał się agresywnie. Funkcjonariusze zauważyli przy nim przedmiot przypominający broń, dlatego został obezwładniony i zatrzymany.
Ustalono, że mężczyzna sporządził wcześniej umowę sprzedaży pojazdu należącego do kobiety i zmusił ją do podpisania dokumentu. Jak informuje radomszczańska policja, 30-latek odjechał jej samochodem mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Od mężczyzny czuć było alkohol, a ponieważ odmówił badania alkomatem, pobrano mu krew do analizy.
W wyniku przeszukania mieszkania i samochodu policjanci zabezpieczyli blisko 100 gramów metamfetaminy, trzy przedmioty przypominające broń palną oraz broń czarnoprochową. Sprawdzenie wykazało, że jedna z nich to wiatrówka, a pozostałe dwie to repliki.
8 grudnia, po analizie materiału dowodowego, sąd zastosował wobec 30-latka trzymiesięczny areszt. Mężczyzna usłyszał zarzuty m.in. kierowania gróźb karalnych, wymuszenia rozbójniczego, posiadania znacznej ilości narkotyków oraz złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
WIDEO:







Napisz komentarz
Komentarze