Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór. Jak informują funkcjonariusze, zamaskowany mężczyzna podszedł pod budynek posterunku i rzucił w elewację podpaloną butelkę z łatwopalną substancją. Ogień szybko objął ramę okienną, powodując straty sięgające 20 tysięcy złotych. Tylko dzięki reakcji przypadkowych świadków, którzy natychmiast ugasili płomienie, nie doszło do większych zniszczeń.
Monitoring zarejestrował podpalacza, a kryminalni już następnego ranka ustalili jego tożsamość. 56-latek został zatrzymany pod jednym ze sklepów, całkowicie zaskoczony widokiem policjantów. Mężczyzna miał nadzieję, że jego czyn pozostanie anonimowy, jednak śledczy szybko powiązali go ze zdarzeniem. Podczas zatrzymania tłumaczył, że podpalił budynek w odwecie za zarzuty, które kilka godzin wcześniej przedstawili mu policjanci w związku z popełnionymi wykroczeniami.
Zatrzymany usłyszał zarzut usiłowania zniszczenia mienia poprzez podpalenie budynku wpisanego do rejestru zabytków, co w świetle prawa oznacza mienie znacznej wartości. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym. Mężczyźnie grozi kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.
WIDEO:








Napisz komentarz
Komentarze