27-latek utrzymywał się z kradzieży i włamań. Wpadł na gorącym uczynku - usłyszał aż 33 zarzuty

Funkcjonariusze od dłuższego czasu prowadzili intensywne czynności w związku z licznymi zgłoszeniami dotyczącymi włamań do samochodów oraz komórek lokatorskich. Sprawy te łączył podobny sposób działania sprawcy, który wykorzystywał nieuwagę właścicieli i brak odpowiednich zabezpieczeń. Policjanci skrupulatnie analizowali każdy trop, zabezpieczali ślady oraz porównywali nagrania z miejskich i prywatnych monitoringów. To właśnie szczegółowa analiza zapisów z kamer pozwoliła wytypować osobę podejrzewaną o dokonanie przestępstw.

Przełom nastąpił 19 grudnia 2025 roku po godzinie 3.00 nad ranem. Podczas patrolowania ulicy Żeromskiego kryminalni zauważyli mężczyznę, którego wygląd odpowiadał wizerunkowi sprawcy zarejestrowanemu na nagraniach. Policjanci natychmiast podjęli interwencję i zatrzymali podejrzanego. Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony obecnością funkcjonariuszy o tak wczesnej porze.

W trakcie rozmowy z policjantami zatrzymany przyznał się do popełniania włamań. Nie ukrywał, że skradzione przedmioty regularnie sprzedawał, traktując przestępczą działalność jako sposób na zarobek. Jego łupem padały między innymi biżuteria, portfele z gotówką i dokumentami, telefony komórkowe, elektronarzędzia oraz artykuły spożywcze. Straty poniesione przez pokrzywdzonych były znaczne, a liczba zdarzeń wskazywała na systematyczne działanie.

Zatrzymany usłyszał łącznie 33 zarzuty kradzieży z włamaniem. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za tego rodzaju przestępstwa grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, a policjanci nie wykluczają, że analiza kolejnych materiałów dowodowych może ujawnić następne czyny.