Katowice-Pyrzowice

Nietrzeźwy pasażer z powiatu będzińskiego został wyprowadzony z samolotu przez funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych. Podróż zakończył pod opieką matki, która odebrała go z lotniska.

Nietrafiony żart sprawił, że podróżny nie wyruszył na upragnione wakacje na Majorce. Podczas odprawy przed lotem na rajską wyspę mężczyzna zażartował, że ma w bagażu pistolet.

Przylecieli z Gruzji, nie mieli papierów – Straż Graniczna nie miała dla nich taryfy ulgowej. Pięciu obywateli Gruzji wylądowało na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach prosto z Kutaisi. Już po chwili ich „wakacje” w Polsce dobiegły końca. Podczas kontroli nie potrafili wyjaśnić, po co i na jak długo przylecieli, a przede wszystkim – nie przedstawili żadnych dokumentów potwierdzających cel pobytu. Straż Graniczna szybko podjęła decyzję: odmowa wjazdu! Jak informują funkcjonariusze, cudzoziemcy otrzymali też decyzje o obowiązku przebywania w wyznaczonym miejscu do czasu opuszczenia Polski. Tym samym ich podróż zakończyła się, zanim tak naprawdę się zaczęła.

Na lotnisku w Katowicach-Pyrzowicach funkcjonariusze zatrzymali cudzoziemca, który w bagażu miał narkotyki.

Dzięki informacji od oficera dyżurnego Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji przekazanej funkcjonariuszom Placówki Straży Granicznej Katowice – Pyrzowice, w ostatniej chwili udało się zapobiec startowi samolotu, na którego pokładzie znajdował się obywatel Turcji podejrzany o dokonanie zabójstwa w Niemczech.

Kobieta powiedziała obsłudze lotniska, że w bagażu ma bombę.

Niestosowne żarty na lotnisku zawsze kończą się nieprzyjemnościami dla podróżnych, o czym na katowickim lotnisku boleśnie przekonała się nastoletnia pasażerka z USA.