Opel

W niedzielny poranek w Sulejowie doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku z udziałem osobowego opla. Kierowany przez 21-latka pojazd po uderzeniu w drzewo rozpadł się na kilka części. Młody kierowca w bardzo ciężkim stanie został zabrany do szpitala.

45-latek kierował oplem mając dwa promile alkoholu oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Jak tłumaczył policjantom, w takim stanie wsiadł za kierownicę, ponieważ przypomniało mu się, że następnego dnia ma zaplanowaną romantyczną randkę, a jego lodówka świeci pustkami. Mężczyzna nie spodziewał się jednak, że jego wyjazd do sklepu zakończy się kontrolą drogową. Obok niego, na stanowisku pasażera siedział właściciel pojazdu, który również był pod wpływem alkoholu.

39-latka kierowała samochodem i uderzyła w wiadukt kolejowy. Jak się okazało w organizmie miała ponad dwa promile alkoholu. Nieodpowiedzialna mieszkanka Wojkowic nie uniknie odpowiedzialności i o jej dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd.

Stojący na pasie awaryjnym drogi ekspresowej S8 samochód wzbudził zainteresowanie policjantów drogówki patrolujących trasę. Mundurowi postanowili sprawdzić przyczynę niecodziennego zachowania kierowcy - okazało się, że ten jest pijany i uciął sobie drzemkę.

Policjanci z Nowego Miasta Lubawskiego (warmińsko-mazurskie) wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło w poniedziałek, 4 listopada w miejscowości Marzęcice. Po czołowym zderzeniu opla i volvo zginął 76-letni kierowca pierwszego z pojazdów.

Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają dokładne przyczyny wypadku drogowego, do którego doszło na drodze wojewódzkiej. W wyniku zderzenia dwóch samochodów, śmierć poniósł 28-latek.

Policjanci zareagowali natychmiast na zgłoszenie o nieodpowiedzialnym zachowaniu młodego kierowcy w Przyszowicach, który wbrew prawu i zdrowemu rozsądkowi usiłował wjechać na wał przeciwpowodziowy. 26-letni mieszkaniec Gliwic wybrał się na ryby w miejsce, gdzie zaledwie kilka dni wcześniej trwała akcja umacniania wałów po zalaniach i podtopieniach.

Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku do którego doszło wczoraj w Przytykach na DW 833. Kierujący samochodem Opel w wyniku niedostosowania prędkości do warunków na drodze, zjechał na pobocze, uderzył w drzewo i ogrodzenie. Do szpitala trafiło pięć osób. Apelujemy o ostrożną jazdę.

Kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, pomimo sądowego zakazu, pojazdem niedopuszczonym do ruchu, uszkodzenie innego auta, kradzież paliwa oraz tablicy rejestracyjnej – to czyny, o które podejrzewany jest 34-letni mieszkaniec Zielonej Góry zatrzymany przez świebodzińskich policjantów. Oprócz dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu między innymi 5 lat pozbawienia wolności oraz szereg wysokich grzywien.

Kierowca audi tylko dzięki refleksowi uniknął zderzenia z oplem, który wyjechał nagle z drogi podporządkowanej. Spod pogiętej maski wystawały gałęzie i liście. Kierowca nie panował nad pojazdem. Świadek ruszył za nim, by po chwili odebrać mu kluczyki. Kierujący oplem miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie i twierdził, że jego samochód spadł z nieba.