44-latek roztrzaskał forda na drzewie. Kierowca trafił do szpitala, było od niego czuć alkohol

44-letni kierowca forda uderzył w drzewo, doszczętnie niszcząc pojazd i trafiając do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna był nietrzeźwy. To zdarzenie kolejny raz pokazuje, jak niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest prowadzenie pojazdu po alkoholu – może skończyć się tragedią.

Redaktor
28.05.2025 08:17

44-latek roztrzaskał forda na drzewie. Kierowca trafił do szpitala, było od niego czuć alkohol — *Policja Śląska*

26 maja, tuż przed godziną 22:00, dyżurny bytomskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku drogowym na ulicy Racjonalizatorów w Bytomiu. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy z drogówki.

Wstępne ustalenia wskazują, że 44-letni kierowca forda stracił panowanie nad pojazdem na prostym odcinku drogi, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Mężczyzna podróżował samotnie. Policjanci wyczuli od niego woń alkoholu, jednak ze względu na stan zdrowia kierowcy konieczne było pobranie krwi w celu dokładnego ustalenia poziomu alkoholu.

Poszkodowany trafił do szpitala z obrażeniami. Jeśli potwierdzi się, że prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, grozić mu będzie nawet do 3 lat więzienia. Dodatkowo sąd nałoży obowiązkowy zakaz prowadzenia pojazdów na co najmniej trzy lata oraz zasądzi świadczenie pieniężne w wysokości minimum pięciu tysięcy złotych.