piątek, 5 grudnia 2025 09:45
Reklama

34-latek nie zatrzymał się do kontroli i uciekł policjantom, po czym porzucił auto w lesie

Policjanci zatrzymali 34-letniego kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli i uciekał przed patrolem. Jak się okazało, to nie jedyne przewinienie mężczyzny. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem, a grozić mu może dotkliwa kara.
34-latek nie zatrzymał się do kontroli i uciekł policjantom, po czym porzucił auto w lesie
Komenda Powiatowa Policji w Chodzieży

Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie na trasie Budzyń–Prosna. Policjanci zauważyli kierowcę samochodu marki Rover, który jechał bez włączonych świateł mijania. Gdy funkcjonariusze dali mu sygnał do zatrzymania, mężczyzna zignorował polecenie i gwałtownie przyspieszył. Mundurowi natychmiast podjęli pościg, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierowca nie reagował – przeciwnie, zwiększał prędkość i zajeżdżał drogę radiowozowi. W pewnym momencie skręcił w drogę leśną, gdzie policjanci stracili go z oczu.

Funkcjonariusze szybko ustalili jego tożsamość. Jeszcze tego samego dnia 34-letni mieszkaniec powiatu chodzieskiego został zatrzymany przez kryminalnych. Jak się okazało, był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia do Zakładu Karnego we Wronkach. Samochód, którym uciekał, porzucił w lesie.

Mężczyzna usłyszał zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej. Śledczy sprawdzają również, czy prowadził mimo sądowego zakazu – co również stanowi przestępstwo. Dodatkowo, badanie moczu wykazało obecność narkotyków. Z tego względu pobrano krew do dalszych badań. Jeśli potwierdzą one, że kierował pod wpływem środków odurzających, usłyszy kolejny zarzut.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze