piątek, 5 grudnia 2025 10:19
Reklama

Pijany kierowca chciał przechytrzyć policjantów. Na widok radiowozu wyszedł z auta i zaczął je pchać

Nieodpowiedzialne zachowanie 45-letniego mieszkańca Rzeszowa nie umknęło uwadze policjantów. Mężczyzna, mając 2 promile alkoholu w organizmie i nie posiadając uprawnień do kierowania, prowadził fiata ulicą Warszawską z podejrzanie niską prędkością. Na widok patrolu przyspieszył, a gdy funkcjonariusze dali sygnał do zatrzymania, wysiadł z pojazdu i – razem z pasażerem – zaczął go pchać, tłumacząc później, że zabrakło mu paliwa. Teraz odpowie za swoje czyny przed sądem.
Pijany kierowca chciał przechytrzyć policjantów. Na widok radiowozu wyszedł z auta i zaczął je pchać
archiwum

Wczoraj tuż przed godziną 11:00 na ul. Warszawskiej w Rzeszowie policjanci z drogówki zwrócili uwagę na fiata poruszającego się z prędkością znacznie niższą niż dozwolona. Gdy kierowca zauważył policyjny radiowóz, nagle przyspieszył i zaczął jechać z prędkością zbliżoną do innych uczestników ruchu. To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili zatrzymać auto do kontroli.

Po zatrzymaniu pojazdu kierowca i jego pasażer wysiedli i zaczęli pchać samochód. Mężczyzna tłumaczył, że zabrakło mu paliwa i że był w drodze do punktu demontażu pojazdów, aby zezłomować auto.

Za kierownicą siedział 45-letni mieszkaniec Rzeszowa. Policjanci wyczuli od niego alkohol, a przeprowadzone badanie wykazało blisko 2 promile w jego organizmie. Dodatkowo okazało się, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, a fiat należy do jego siostry. Mężczyzna za jazdę pod wpływem alkoholu i bez wymaganych uprawnień odpowie teraz przed sądem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze