piątek, 5 grudnia 2025 08:19
Reklama

Rzucił się na policjantów z maczetą, a potem zabarykadował w domu. Groził wysadzeniem budynku

Rodzinna kłótnia w Ząbkach przerodziła się w groźny incydent, który postawił na nogi wiele służb ratunkowych. Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu, wzniecił pożar i groził wysadzeniem budynku. Interweniujący policjanci zostali zaatakowani, jednak dzięki sprawnej i skoordynowanej akcji udało się opanować sytuację i uniknąć tragedii.
Rzucił się na policjantów z maczetą, a potem zabarykadował w domu. Groził wysadzeniem budynku
Komenda Powiatowa Policji w Wołominie

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Ząbkach zostali wezwani do interwencji w związku z agresywnym, nietrzeźwym mężczyzną, który miał grozić swojej żonie pozbawieniem życia. Na miejscu zastali roztrzęsioną kobietę, która poinformowała, że 42-letni mąż od dłuższego czasu stosuje wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną.

Chwilę później do mieszkania wrócił mężczyzna. Od początku zachowywał się agresywnie i wulgarnie, po czym próbował zaatakować policjantów maczetą. Gdy atak się nie powiódł, zabarykadował się w mieszkaniu, wzniecił pożar i groził, że odkręci gaz i wysadzi budynek.

Na miejsce natychmiast skierowano jednostki straży pożarnej z Wołomina, Warszawy-Targówka, Ząbek i Marek. Pożar został szybko ugaszony przez strażaków, którzy dostali się do mieszkania przez wybitą szybę. Łącznie w akcji gaśniczej brało udział 23 ratowników.

Policja podjęła próbę negocjacji – trzech policyjnych negocjatorów przez kilka godzin próbowało nakłonić mężczyznę do poddania się. Ten jednak nadal groził użyciem noży oraz ponownym podpaleniem – miał przy sobie kanister z benzyną. Dzięki wsparciu wyspecjalizowanych jednostek policji udało się go obezwładnić i zatrzymać. W działaniach uczestniczyło łącznie 66 funkcjonariuszy i ratowników różnych służb.

Zatrzymany usłyszał zarzuty m.in. czynnej napaści na funkcjonariuszy, znieważenia ich, wymuszania czynności urzędowych, znęcania się nad osobą najbliższą oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w postaci pożaru. Prokuratura Rejonowa w Wołominie zawnioskowała o tymczasowe aresztowanie, jednak sąd zdecydował o zastosowaniu dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej i nakazie opuszczenia wspólnego mieszkania na okres trzech miesięcy. Prokuratura zapowiedziała apelację od tej decyzji.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Adam. 21.07.2025 10:06
A to zatrzymany jeszcze żyje?