piątek, 5 grudnia 2025 07:30
Reklama

Uwierzył w ogromne zyski z inwestycji. Pożyczał w banku i od znajomych, stracił prawie pół miliona

Mieszkaniec Legnicy padł ofiarą perfidnego oszustwa, w którym przestępcy podszywali się pod ekspertów od inwestycji giełdowych. Zaczęło się niewinnie – od reklamy w mediach społecznościowych, obiecującej szybki zysk. Skuszony ofertą mężczyzna wypełnił formularz kontaktowy, a wkrótce odezwała się do niego kobieta z wyraźnym wschodnim akcentem, dzwoniąca z numeru zarejestrowanego w Wielkiej Brytanii. Potem kontaktowali się z nim kolejni „doradcy” z telefonów z Czech i różnych polskich miast.
Uwierzył w ogromne zyski z inwestycji. Pożyczał w banku i od znajomych, stracił prawie pół miliona

Za namową oszustów legniczanin założył konto w aplikacji finansowej i zaczął dokonywać przelewów na wskazane rachunki. Początkowe wpłaty rzędu kilkuset złotych szybko urosły do dziesiątek tysięcy, gdy mężczyzna uwierzył w fikcyjne zyski. Aby „wypłacić” zarobione pieniądze, miał przechodzić kolejne weryfikacje wymagające następnych wpłat. Gdy skończyły się oszczędności, zaciągał pożyczki, brał kredyty i pożyczał pieniądze od znajomych.

Prawda wyszła na jaw dopiero wtedy, gdy bank zablokował mu konto i wezwał na rozmowę, podejrzewając oszustwo. Z ustaleń policji wynika, że część środków wypłacono w Tadżykistanie. Łączna strata mężczyzny wyniosła niemal 470 tysięcy złotych. Mundurowi apelują, by nie ufać reklamom szybkiego zysku i zawsze weryfikować wiarygodność ofert inwestycyjnych, zanim przekaże się jakiekolwiek pieniądze.

- Apelujemy o rozsądek, nigdy nie inwestujmy pieniędzy pod wpływem obietnic szybkiego zysku, szczególnie gdy inicjatywa pochodzi od nieznajomej osoby kontaktującej się przez telefon lub komunikator. Weryfikujmy źródła, konsultujmy decyzje z rodziną lub zaufanymi doradcami, a w przypadku wątpliwości kontaktujmy się z policją - przekazali policjanci.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze