Do tragedii doszło 15 sierpnia, około godziny 19. Grupa młodych osób pływała po jeziorze na materacu. W pewnym momencie 20-latek zsunął się do wody i ruszył w kierunku brzegu. Po przepłynięciu kilkunastu metrów nagle zniknął pod powierzchnią i już się nie wynurzył.
Na miejsce ruszyły służby ratunkowe. Strażacy używali łodzi i sonaru, zbiornik sprawdzali również nurkowie. Poszukiwania kontynuowano następnego dnia. Niestety finał okazał się tragiczny – w piątek po południu strażacy odnaleźli i wyciągnęli ciało zaginionego.







Napisz komentarz
Komentarze