piątek, 5 grudnia 2025 07:54
Reklama

Latami oszukiwał policjantów podając się za brata. W końcu się połapali, a w plecaku znaleźli dowód

59-letni mężczyzna, który od lat unikał więzienia, wpadł podczas rutynowej interwencji na warszawskiej Pradze-Północ. By uniknąć zatrzymania, podał dane swojego brata. Policjanci jednak nie dali się oszukać - szybko ustalili jego prawdziwą tożsamość. Mężczyzna trafił do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe 4 lata.
Latami oszukiwał policjantów podając się za brata. W końcu się połapali, a w plecaku znaleźli dowód
archiwum

Do zdarzenia doszło w nocy, gdy patrol z północnopraskiej policji zatrzymał do kontroli rowerzystę jadącego ul. Radzymińską. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów, a podczas legitymowania ustnie podał swoje dane, twierdząc, że nie pamięta numeru PESEL. Zdjęcie wyświetlone w policyjnym systemie nie pasowało jednak do wizerunku kontrolowanego.

Funkcjonariusze rozpoczęli dokładną weryfikację. Podczas rozmowy 59-latek podał dane swojego brata i przyznał, że mieszkają pod tym samym adresem. Policjanci szybko ustalili, że brat figuruje jako osoba poszukiwana, a mężczyzna zaczyna się plątać w zeznaniach. Przeszukanie plecaka rozwiało wszelkie wątpliwości - mundurowi znaleźli w nim dowód osobisty rowerzysty. Okazało się, że to on sam jest poszukiwany do odbycia kary 4 lat więzienia za przestępstwo związane z fałszowaniem dowodów w celu skierowania ścigania wobec innej osoby.

Nakazy doprowadzenia wydały Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ oraz Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śląskim. Po zatrzymaniu mężczyzna przyznał, że świadomie wprowadził policjantów w błąd, dodając, że wielokrotnie podawał się za swojego brata. Za wykroczenie polegające na wprowadzeniu w błąd funkcjonariuszy został ukarany grzywną, a następnie przewieziony do aresztu, gdzie odbędzie zasądzoną karę.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze