Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Żywcu, dramat rozegrał się na ulicy Ślemieńskiej. Kierujący fordem, 23-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, uderzył w drzewo i został zakleszczony w pojeździe. Radiowóz, którym jechali aspirant sztabowy Michał Wajdziak i aspirant Bogusław Glondys, dosłownie natknął się na wypadek.
Funkcjonariusze, widząc dym spod maski auta, natychmiast chwycili za gaśnicę. Jeden z policjantów dostał się do środka przez bagażnik, bo drzwi były zablokowane. Kierowca miał zakleszczoną nogę, ale został uwolniony i wyniesiony na zewnątrz.
W akcji brał udział również druh z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rychwałdzie, a także świadkowie, którzy przekazali dodatkową gaśnicę. Dzięki błyskawicznej współpracy kierowca został uratowany i trafił do szpitala. Jak podkreślają służby, był trzeźwy i miał uprawnienia do kierowania. Policja bada teraz przyczyny wypadku.
Ta historia pokazuje, jak decydująca w takich sytuacjach jest szybka reakcja i zimna krew – tylko dlatego ten dramat nie zakończył się śmiercią.







![Groźny pożar na terenie prywatnej firmy. Spłonęło sześć zestawów ciężarowych [FOTO] Groźny pożar na terenie prywatnej firmy. Spłonęło sześć zestawów ciężarowych [FOTO]](https://static2.kryminalki.pl/data/articles/sm-4x3-grozny-pozar-na-terenie-prywatnej-firmy-splonelo-szesc-zestawow-ciezarowych-foto-1765709124.jpg)

Napisz komentarz
Komentarze