Żywiec

Do dramatycznych wydarzeń doszło w nocy z czwartku na piątek w Żywcu. Policjanci oraz ratownicy medyczni interweniowali po zgłoszeniu o rannym mężczyźnie, który wymagał natychmiastowej pomocy.

Niecodzienne zdarzenie miało miejsce w Żywcu, gdzie policjanci zatrzymali 38-letnią kobietę podejrzaną o kradzież z włamaniem do jednego z lokali gastronomicznych. Sprawczyni po dostaniu się do środka wypiła znajdujący się tam alkohol, dokonała licznych zniszczeń, a następnie… zasnęła.

To mogło zakończyć się tragedią – samochód leżał na boku w krzakach, spod maski wydobywał się dym, a w środku uwięziony był młody mężczyzna. Wtedy na miejsce przypadkiem natrafili policjanci z żywieckiej drogówki, którzy w ostatniej chwili uratowali życie 23-latkowi wraz ze strażakiem OSP.

Żywieccy kryminalni zatrzymali 30-letniego mężczyznę podejrzanego o fałszowanie pieniędzy i wprowadzanie ich do obiegu. Decyzją sądu spędzi w areszcie trzy miesiące. Grozi mu kara nawet 10 lat więzienia.

40-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego został zatrzymany przez policjantów w związku z tragiczną w skutkach awanturą. Mężczyzna w trakcie kłótni ugodził nożem 43-letniego znajomego. Pomimo wysiłków lekarzy, ranny zmarł w szpitalu. Sąd, na wniosek prokuratora i śledczych, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Żywcu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o niewłaściwe zachowanie wobec uczestników obozu, na którym pełnił funkcję opiekuna. Do zdarzenia doszło na terenie powiatu żywieckiego.

Żywieccy policjanci interweniowali wobec 31-letniej kobiety, która miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu i sprawowała opiekę nad dwójką małych dzieci. Teraz śledczy sprawdzają, czy swoim zachowaniem naraziła je na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Jeśli zarzuty się potwierdzą, grozi jej do 5 lat więzienia.

Nawet 10 lat w więzieniu może spędzić 40-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego, którego zatrzymali policjanci z żywieckiej drogówki. Mężczyzna kierował samochodem mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo, aby policjanci "zapomnieli o sprawie" zaproponował im kwotę 4 tysięcy złotych. 40-latek po nocy w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Na wniosek śledczych prokurator objął go policyjnym dozorem.

Żywieccy policjanci ustalają szczegółowe okoliczności oraz przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło dzisiaj rano w Lipowej. W wyniku „dachowania” samochodu, śmierć poniósł 26-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Na miejscu nadal pracują wszystkie służby oraz prokurator. Utrudnienia w ruchu potrwają jeszcze kilka godzin.

Dyżurny żywieckiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie. Pewien mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i poinformował, że... prowadzi właśnie samochód pod wpływem alkoholu i prosi, aby go zatrzymać. Na miejsce od razu ruszyli policjanci z drogówki, którzy potwierdzili prawdziwość zgłoszenia. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 40-latka blisko 4 promile alkoholu...