piątek, 5 grudnia 2025 08:24
Reklama
Lębork: zastawił w lombardzie rower, który sam ukradł

Ukradł rower sprzed dworca i pojechał nim do lombardu. "Potrzebowałem pieniędzy"

Kryminalni zatrzymali 30-letniego mieszkańca powiatu słupskiego, podejrzanego o kradzież roweru spod dworca w Lęborku. Mężczyzna potrzebował gotówki, więc zastawił jednoślad w lombardzie. Gdy policjanci ustalili, gdzie znajduje się skradziony rower, zatrzymanie sprawcy było już tylko kwestią czasu – poinformowała pomorska policja.
Ukradł rower sprzed dworca i pojechał nim do lombardu. "Potrzebowałem pieniędzy"

Autor: Policja Lębork

Do kradzieży roweru miejskiego o wartości 2 tysięcy złotych doszło przy dworcu PKS w Lęborku. Użytkownik jednośladu zostawił go pod wiatą w miejscu przeznaczonym dla rowerów. W pośpiechu zapomniał przypiąć go do stojaka. Kiedy po kilku godzinach wrócił, roweru już nie było.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy i skradzionego mienia. Jednoślad udało się znaleźć w jednym z miejscowych lombardów. Funkcjonariusze ustalili też dane mężczyzny, który zastawił rower na swoje nazwisko. Okazało się, że to 30-letni mieszkaniec powiatu słupskiego.

Kryminalni zatrzymali go w jego domu. Mężczyzna był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy i przyznał, że ukradł rower, ponieważ potrzebował pieniędzy. Wyjął niezabezpieczony jednoślad ze stojaka, odjechał, a gdy nie znalazł kupca, oddał go do lombardu.

Jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Za to przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

WIDEO:

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze