piątek, 5 grudnia 2025 07:30
Reklama

Wjechała autem na tory. Kierująca uciekła, śpiącego pasażera w ostatniej chwili uratował świadek

Chwile grozy rozegrały się wczoraj wieczorem w Warmątowicach (pow. strzelecki). 66-letnia kierująca renaultem zignorowała znak „STOP”, pomyliła tory kolejowe z jezdnią i wjechała wprost na torowisko. Samochód zawisł na szynach, a chwilę później w unieruchomiony pojazd uderzył pociąg osobowy relacji Gliwice-Opole. Na szczęście nikt nie zginął - pasażera auta w ostatniej chwili uratował przypadkowy świadek zdarzenia.
Wjechała autem na tory. Kierująca uciekła, śpiącego pasażera w ostatniej chwili uratował świadek
KPP w Strzelcach Opolskich

Do niebezpiecznego incydentu doszło w piątek (3 października) około godziny 22:00 na ulicy Centawskiej. Jak ustalili policjanci, 66-letnia mieszkanka gminy Strzelce Opolskie, kierując renault clio, zignorowała znak „STOP” przy przejeździe kolejowym, na którym sygnalizacja była nieczynna. Myśląc, że zjechała już z torów, skręciła w prawo - w rzeczywistości jednak wjechała wprost na tory kolejowe, gdzie pojazd utknął i nie mógł ruszyć ani do przodu, ani do tyłu.

Chwilę później kobieta zauważyła światła nadjeżdżającego pociągu i zdążyła uciec z pojazdu. W środku pozostał jednak jej pasażer, 62-letni mężczyzna, który spał i nie był świadomy zagrożenia. Na szczęście sytuację zauważył 45-letni kierowca jadący tuż za renault. Widząc zbliżający się skład, pobiegł w stronę auta, otworzył drzwi i wyciągnął śpiącego pasażera w ostatniej chwili, ratując mu życie. Sam doznał przy tym urazu nogi i trafił do szpitala.

Mimo gwałtownego hamowania, maszynista nie zdołał zatrzymać pociągu - skład uderzył w stojące na torach auto. W pociągu znajdowało się siedem osób, żadna z nich nie odniosła obrażeń. Podróżni zostali zabrani w dalszą trasę komunikacją zastępczą. Zarówno maszynista, jak i kierująca renault byli trzeźwi. Policjanci przebadali też pasażera samochodu, miał ponad 2 promile alkoholu.

Na miejscu pracowali funkcjonariusze policji, strażacy oraz przedstawiciele PKP PLK i Komisji Kolejowej, którzy zabezpieczyli miejsce wypadku i sporządzili dokumentację techniczną. Kierującej zatrzymano prawo jazdy, a samochód trafił na policyjny parking. 66-latka odpowie teraz przed sądem za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego i spowodowanie zdarzenia z udziałem pociągu.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze