piątek, 5 grudnia 2025 06:46
Reklama
Iwaniska: pijany sprawca

Wracał z grzybów z 4 promilami i kłodą wystającą z bagażnika. Po kolizji uciekł pieszo

Nietypowy powrót z grzybobrania zakończył się kolizją: pijany kierowca z ponad 4 promilami uciekł z miejsca zdarzenia, a z bagażnika wystawało… drzewo.
Wracał z grzybów z 4 promilami i kłodą wystającą z bagażnika. Po kolizji uciekł pieszo

Autor: Świętokrzyska policja

Ponad 4 promile alkoholu w organizmie miał 44-letni kierowca audi, który w czwartek wieczorem spowodował kolizję w Iwaniskach (pow. opatowski). Jak informuje świętokrzyska policja, mężczyzna zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym z naprzeciwka samochodem marki Dodge. Po zderzeniu wysiadł z auta i uciekł pieszo z miejsca zdarzenia.

Do kolizji doszło około godziny 22 na ulicy Rakowskiej. W pojeździe, w który uderzył pijany kierowca, znajdowała się 23-letnia kobieta oraz trzech pasażerów – na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Sprawcę policjanci zatrzymali kilka ulic dalej.

Badanie alkomatem wykazało, że 44-latek miał ponad 4,2 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna tłumaczył, że wracał z grzybobrania, jednak — jak podaje policja — z bagażnika jego auta wystawało nie wiadro grzybów, a kawałek drzewa, które postanowił zabrać ze sobą do domu.

Jak informuje Komenda Wojewódzka Policji w Kielcach, 44-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzuty. Grozi mu do 3 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 15 lat.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze