Do zdarzenia doszło w niedzielę, 26 października. Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który poruszał się w sposób wskazujący na nietrzeźwość - jego auto gwałtownie przyspieszało i zwalniało bez wyraźnego powodu. Policjanci szybko zlokalizowali pojazd i zatrzymali go do kontroli. Jak się okazało, 33-latek był kompletnie pijany, badanie alkomatem wykazało niemal 3,5 promila alkoholu.
W samochodzie oprócz niego znajdowała się jego 7-letnia córka. Mężczyzna został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia sprawy, natomiast dziecko trafiło pod opiekę matki. Policjanci zatrzymali prawo jazdy kierowcy, a jego BMW zostało odholowane na policyjny parking.
We wtorek, 28 października, 33-latek został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka kara finansowa. Sąd może również orzec przepadek jego samochodu.







Napisz komentarz
Komentarze