Do pierwszego zdarzenia doszło w czwartek wieczorem przy jednym ze sklepów, gdzie mężczyzna wszedł w utarczkę słowną z innym klientem, a następnie zaatakował 36-letniego mężczyznę kijem bejsbolowym, powodując u niego poważne obrażenia. Po ataku sprawca odjechał z miejsca zdarzenia wraz z towarzyszącą mu kobietą.
Chwilę później policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie o awanturze w jednym z domów na terenie miasta. Okazało się, że sprawca wdarł się na piętro budynku, żądał pieniędzy, niszczył mienie i doprowadził do bezbronności 74-letnią kobietę oraz jej 62-letnią siostrę, kradnąc przy tym dwa telefony komórkowe.
Funkcjonariusze szybko zatrzymali parę w bezpośrednim pościgu. 27-latek prowadził pojazd pod wpływem alkoholu (1,7 promila), a przy nim zabezpieczono skradzione mienie oraz narzędzia użyte w przestępstwach, w tym pistolet gazowy. Podczas czynności okazało się również, że w mieszkaniu, w którym przebywali, znajdowały się dwójka dzieci w wieku 4 i 6 lat. Policjanci natychmiast zapewnili im opiekę, a po przebadaniu przez lekarza dzieci trafiły pod opiekę babci.
Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 27-latkowi szeregu zarzutów: pobicia, rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące. Grozi mu kara nawet do 20 lat pozbawienia wolności.









Napisz komentarz
Komentarze