czwartek, 18 grudnia 2025 19:15

Handlował narkotykami na kilogramy i miał wiele tożsamości. "Duch" zatrzymany w Warszawie [WIDEO]

Policjanci ze Śródmieścia rozbili jedną z najbardziej tajemniczych spraw ostatnich miesięcy. W Wilanowie zatrzymali 29-letniego obywatela Ukrainy, który funkcjonował niczym „duch”. Mężczyzna nie figurował w żadnych bazach danych, posługiwał się wieloma fałszywymi tożsamościami i dokumentami, a w jego mieszkaniu znaleziono ponad 71 kilogramów narkotyków o czarnorynkowej wartości blisko 5 milionów złotych.
Handlował narkotykami na kilogramy i miał wiele tożsamości. "Duch" zatrzymany w Warszawie [WIDEO]
Komenda Stołeczna Policji

Do zatrzymania doszło dzięki pracy operacyjno-rozpoznawczej policjantów ze Śródmieścia. Już w trakcie interwencji podejrzany próbował wprowadzić funkcjonariuszy w błąd, podając fałszywe dane osobowe. Dopiero po potwierdzeniu jego tożsamości metodą daktyloskopii okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności.

Podczas przeszukania mieszkania kryminalni zabezpieczyli ogromną ilość marihuany - ponad 71 kilogramów. Narkotyki były zapakowane próżniowo i pokryte specjalną substancją, która miała utrudnić ich wykrycie przez psy policyjne. Zatrzymany sam przyznał, że do mieszkania przychodzili różni ludzie, którzy odbierali całe paczki ważące ponad kilogram. Każda z nich była warta ponad 60 tysięcy złotych.

Na tym jednak lista zabezpieczonych przedmiotów się nie kończy. W lokalu znaleziono liczne paszporty, karty pobytu, dowody rejestracyjne, naklejki znamionowe i z numerami VIN, karty kredytowe oraz umowy sprzedaży pojazdów. Część dokumentów była podrobiona lub przerobiona, inne wystawiono na fikcyjne dane osób, które w rzeczywistości nie istnieją. Mężczyzna posunął się nawet do podrobienia patentu sternika motorowodnego i posługiwał się fałszywymi danymi przy oświadczeniu sprawcy kolizji drogowej.

Kryminalni natrafili również na wiele kluczyków do samochodów, w tym pojazdów marek premium. Zatrzymany twierdził, że pozostały mu z czasów pracy jako mechanik. Gdy policjanci zeszli do garażu i kolejne samochody zaczęły się otwierać, mężczyzna próbował tłumaczyć, że auta są pożyczone lub ktoś je zostawił i wróci po nie później. Po czwartym otwartym pojeździe przestał składać wyjaśnienia.

Łącznie zabezpieczono pięć samochodów. Dwa z nich pochodziły z kradzieży, a dwa kolejne były wynajęte na fałszywe dane. Range Rover został skradziony w tym roku na terenie Wielkiej Brytanii, natomiast jaguar dwa lata temu w Warszawie. W obu pojazdach przerobiono lub podrobiono numery VIN oraz tabliczki znamionowe.

Po zakończeniu czynności 29-latek trafił do Komendy Rejonowej Policji Warszawa I, gdzie usłyszał liczne zarzuty. Odpowie m.in. za posiadanie znacznej ilości środków odurzających, posługiwanie się i rozporządzanie cudzymi dokumentami, umyślne paserstwo oraz fałszerstwo. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ursynów, zdecydował o zastosowaniu wobec podejrzanego tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Sprawa ma charakter rozwojowy i obecnie znajduje się pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze