Do podpalenia doszło 24 marca 2025 roku przy ulicy Panieńskiej. Z ustaleń śledczych wynika, że Paweł P. i Łukasz P. podłożyli ogień pod zaparkowany tam samochód, powodując straty sięgające co najmniej 970 tys. zł. Jak informuje prokuratura, materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie obu mężczyznom zarzutów zniszczenia mienia znacznej wartości.
Śledczy ustalili również, że 43-letni Paweł P. miał dopuścić się dodatkowych przestępstw. Oskarżono go o posiadanie substancji psychotropowych oraz o wywołanie fałszywego alarmu bombowego. Według prokuratury 13 marca 2025 roku mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i zawiadomił o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku sądu na Prawobrzeżu, co spowodowało mobilizację policji i straży pożarnej.
– Zgromadzony materiał jednoznacznie wskazuje, że alarm był fałszywy, a działania służb wynikały wyłącznie z chęci uchylenia zagrożenia, którego faktycznie nie było – informuje Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.
Obaj mężczyźni byli wcześniej wielokrotnie karani sądownie. W toku śledztwa przebywali w areszcie tymczasowym. Jak podaje prokuratura, w trakcie przesłuchań przyznali się do wszystkich zarzucanych czynów.
Za zniszczenie mienia znacznej wartości grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Ponieważ sprawcy mieli działać w warunkach chuligańskich, sąd będzie wymierzał karę w granicach nie niższych niż połowa dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Paweł P., odpowiadając dodatkowo w warunkach recydywy, może usłyszeć wyrok sięgający nawet 15 lat więzienia. Za posiadanie narkotyków oraz wywołanie fałszywego alarmu grożą mu kolejne kary – do 3 i do 8 lat pozbawienia wolności.
Sprawa trafiła już do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum, który zdecyduje o dalszych losach oskarżonych.







Napisz komentarz
Komentarze