Jak informuje opolska policja, dyżurny Komisariatu Policji II w Opolu otrzymał zgłoszenie od kobiety, która prosiła o pilną pomoc dla swojego sąsiada. Z relacji zgłaszającej wynikało, że z zamkniętego mieszkania słychać niepokojące odgłosy, a mężczyzna, o którego chodziło, miał w przeszłości przejść dwa wypadki.
Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z Samodzielnego Pododdziału Prewencji Policji w Opolu, pełniących w tym czasie służbę patrolową. Po wbiegnięciu na trzecie piętro funkcjonariusze potwierdzili, że drzwi do mieszkania są zamknięte, a zza nich faktycznie dochodzą niezrozumiałe jęki.
Policjanci zdecydowali się na nietypowy, ale konieczny sposób wejścia do lokalu – przez balkon sąsiedniego mieszkania. Na miejsce wezwano również strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, którzy wybili szybę w drzwiach balkonowych i umożliwili wejście do środka.
- Po wejściu do mieszkania policjanci zastali leżącego na podłodze 65-letniego mężczyznę, który doznał urazu przy upadku i nie był w stanie samodzielnie się podnieść ani wezwać pomocy - relacjonują opolscy policjanci.
Na miejsce skierowano zespół ratownictwa medycznego. Jak informuje policja, decyzją medyków mężczyzna został przetransportowany do szpitala i objęty dalszą opieką.
Dzięki szybkiej reakcji czujnej sąsiadki oraz sprawnym działaniom policjantów i strażaków pomoc dotarła na czas.
Wideo:







Napisz komentarz
Komentarze