nóż

Po brutalnym ataku nożem w jednym z jeleniogórskich lokali 44-letni mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Według ustaleń dolnośląskiej policji, do zdarzenia doszło podczas nocnej kłótni, która niemal zakończyła się tragedią. Poszkodowany z obrażeniami zagrażającymi życiu trafił do szpitala. Sprawca działał w warunkach recydywy i usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa.

Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotę, 19 lipca, w jednej z restauracji przy ulicy Boryńskiej w Żorach. Tuż po godzinie 18:00 do lokalu wszedł zakrwawiony mężczyzna z raną kłutą brzucha. Jak się później okazało, został zaatakowany nożem przez swoją partnerkę podczas domowej awantury.

Zamiast przyjąć pomoc – zaatakował. Mężczyzna, do którego wezwano karetkę na warszawskiej Woli, rzucił się z wyzwiskami na ratowniczkę, po czym wyciągnął nóż i groził zespołowi medycznemu. Gdy ratownicy wezwali policję, 37-latek uciekł. Jak informuje stołeczna policja, wywiadowcy z KSP namierzyli i zatrzymali go kilka minut później w zaroślach między blokami.

Pijacka kłótnia zakończona krwawą masakrą! 21-latek dźgał nożem młodszego kolegę. Podczas wspólnej libacji doszło do dramatycznej sprzeczki między dwoma młodymi mężczyznami. 21-latek sięgnął po nóż i zadał 19-letniemu znajomemu serię ciosów. Policjanci szybko go zatrzymali. Usłyszał już zarzuty usiłowania zabójstwa i decyzją sądu trafił do aresztu.

Do zdarzenia doszło pod koniec maja, wieczorem, gdy ratownicy medyczni udzielali pomocy 70-letniemu mężczyźnie. Jak Informuje Komenda Powiatowa Policji w Lubaniu, był nietrzeźwy i od początku zachowywał się agresywnie. Podczas transportu do szpitala w Lubaniu wyciągnął nóż i groził ratownikom pozbawieniem życia. Ci jednak szybko go obezwładnili i wezwali policję. Na szczęście żaden z sanitariuszy nie odniósł obrażeń.

Nie miał recepty, ale chciał zdobyć leki za wszelką cenę. Gdy usłyszał odmowę, wyjął nóż i próbował dostać się na zaplecze. Został obezwładniony i zatrzymany. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Usłyszał zarzuty, w tym za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

Pomorska policja informuje o brutalnym ataku, do którego doszło w czwartek po południu w jednej z miejscowości gminy Wejherowo – podczas spotkania towarzyskiego zakrapianego alkoholem 42-letni mężczyzna został ugodzony nożem w plecy; do sprawy zatrzymano pięć osób, w tym 46-letniego podejrzanego, który decyzją sądu trafił na trzy miesiące do tymczasowego aresztu.

Wodzisławscy policjanci zatrzymali 51-letniego mężczyznę, który brutalnie zaatakował swoją partnerkę. Kobieta z poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala – jej stan jest ciężki. Napastnik został błyskawicznie ujęty przez funkcjonariuszy. Usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Na wniosek prokuratora i śledczych sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.

Mężczyzna wpadł w furię, kiedy kobieta zwróciła uwagę na jego wulgarne zachowanie wobec innej osoby na stacji paliw. Sięgnął wtedy po nóż i zaczął grozić, że zrobi jej krzywdę. Policjanci szybko obezwładnili 37-latka, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Dramatyczny przebieg miała kłótnia dwóch obcokrajowców, która zakończyła się brutalnym atakiem nożem. W trakcie sprzeczki jeden z mężczyzn zaatakował drugiego, zadając mu kilka ciosów. Ciężko ranny poszkodowany został przewieziony do szpitala w Zielonej Górze, a napastnik trafił do aresztu, gdzie usłyszał zarzuty.