wypadek

Do poważnego wypadku doszło w piątek późnym wieczorem na autostradzie A2 w rejonie miejscowości Kalenice w powiecie łowickim. Około godziny 23 bus uderzył w przyczepkę, którą ciągnął fiat doblo. W środku przewożono dwa konie. Jeden z nich w wyniku odniesionych obrażeń musiał zostać uśpiony przez lekarza weterynarii.

Dziś rano, po godzinie 8:00, na drodze krajowej nr 25 w pobliżu miejscowości Sporysz doszło do groźnego wypadku. Zderzyły się dwa samochody osobowe – honda i mercedes.

Do groźnego wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek (14 sierpnia) na trasie z Łężycy do miejscowości Wysokie. Około godziny 00:30 jadąca tamtędy kobieta zauważyła rozbite na drzewie BMW i natychmiast powiadomiła służby.

W poniedziałek, 11 sierpnia, na drodze wojewódzkiej nr 538 w miejscowości Tatary (powiat nidzicki) doszło do zderzenia samochodu osobowego z motocyklem. 29-letni kierowca jednośladu trafił do szpitala.

Na prostym odcinku drogi krajowej nr 10 pomiędzy Grabównem a Okalińcem doszło do groźnie wyglądającej kolizji. 21-letnia kierująca oplem, mająca w organizmie ponad promil alkoholu, zjechała z jezdni i uderzyła w przydrożne drzewo. Kobieta nie odniosła poważnych obrażeń, ale teraz stanie przed sądem.

Do dramatycznego wypadku doszło w niedzielę, 3 sierpnia, nad ranem w miejscowości Jeziorki Kosztowskie (pow. pilski). Kierujący osobowym oplem 20-letni mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i z impetem uderzył w betonowe ogrodzenie jednej z posesji. W wypadku ciężko ranny został 19-letni pasażer. Jego stan lekarze określają jako krytyczny.

Wczoraj rano, około godziny 9:00, na skrzyżowaniu drogi krajowej DK-2 z ulicą Francuską w Białej Podlaskiej doszło do zderzenia samochodu osobowego Suzuki z ciężarówką MAN. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Białej Podlaskiej, 62-letni kierowca osobowego Suzuki prawdopodobnie nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, wykonując niebezpieczny manewr skrętu w lewo.

Wypadek, do którego doszło we wtorek nad ranem na Drodze Gdyńskiej, okazał się dramatem spowodowanym przez nietrzeźwego kierowcę. Jak ustaliła gdyńska policja, 27-letni mieszkaniec miasta, prowadząc auto pod wpływem alkoholu, doprowadził do śmiertelnego zdarzenia, po czym początkowo zaprzeczał, że to on był za kierownicą.

Nie udało się uratować 35-letniego mężczyzny, który w sobotni wieczór uległ poważnemu wypadkowi w miejscowości Jedlina (gmina Bojszowy, powiat bieruńsko-lędziński). Kierowany przez niego samochód uderzył w drzewo. Mimo akcji ratowniczej i przetransportowania poszkodowanego śmigłowcem do szpitala, rannego nie udało się uratować. Zmarł nad ranem.

To była jedna z najtragiczniejszych sobót na śląskich drogach w ostatnich tygodniach. W trzech poważnych wypadkach zginęły dwie młode kobiety – pasażerki samochodów osobowych. Jedna z nich była w zaawansowanej ciąży. Mimo natychmiastowej pomocy lekarzy, życia nie udało się uratować ani jej, ani dziecku. W szpitalu zmarł również 35-letni kierowca nissana – ofiara wypadku z powiatu bieruńsko-lędzińskiego.